Mikropigmentacja ma na celu stworzenie iluzji głowy pełnej włosów. Fenomen zabiegu polega na tym, że jego efekty sprawiają wrażenie w pełni naturalnych – dla nas i dla osób postronnych. To zdecydowana różnica w stosunku do przeszczepów, w przypadku których można dostrzec chirurgiczne blizny, czy też systemów włosów – nazbyt ,,wymuskanych" i rażących sztucznością.
Oczywiście samo poddanie się zabiegowi mikropigmentacji skóry głowy nie daje gwarancji nieskazitelnego rezultatu. Niezwykle ważnym jest, aby zaufać wykwalifikowanym fachowcom, mającym doświadczenie w branży. Druga sprawa, to nasze indywidualne podejście do zabiegu, polegające na ostrożnym i racjonalnym doborze ,,fryzury". Łatwo bowiem przedobrzyć, co prowadzi do niezbyt satysfakcjonującego efektu końcowego. Sprawdźmy zatem, na jakie rzeczy warto zwrócić uwagę, aby nasza pigmentowana głowa wyglądała w pełni naturalnie.
Dobór linii włosów
Linia włosów to jeden z najważniejszych elementów naszej nowej ,,fryzury". Odpowiednio poprowadzona, nadaje głowie oczekiwanej symetrii, uwydatnia strukturę twarzy i sprawia, że wyglądamy młodziej. Linia powinna jednak komponować się z naszym ogólnym wizerunkiem. Wielu klientów ulega zgubnej pokusie tworzenia linii zbyt doskonałych, sprawiających wrażenie odrysowanych ,,od linijki". Sporo przykładów tego typu odnajdziemy wśród pacjentów klinik brytyjskich. Jest to pewnego rodzaju wzór, do którego jednak nie warto ślepo dążyć. O ile prosta, nieskazitelna linia może prezentować się estetycznie na młodzieńczej twarzy, u mężczyzny w średnim wieku będzie wyglądała po prostu dziwnie. Czasem warto zostawić nieco przestrzeni na bokach i nie schodzić z linią zbyt nisko. Duże znaczenie ma w tym przypadku również kształt naszej głowy. Jeśli nie jesteśmy pewni, jaka linia włosów pasuje nam najbardziej, warto poradzić się specjalisty.
Kolor pigmentu
Pigment ma imitować naturalne cebulki włosowe. Stopień jego zagęszczenia i odcień zależą więc przede wszystkim od barwy naszego owłosienia. W przypadku blondynów, będą to odcienie jaśniejsze, w przypadku brunetów zdecydowanie ciemniejsze (nie wspominając o osobach czarnoskórych...). Dobór odpowiedniego pigmentu trwa czasem kilka sesji – często bowiem jaśnieje on po każdym wykonanym zabiegu (decyduje o tym nasza reakcja na pigment, obrona układu immunologicznego i wiele innych czynników). Największy grzech, jaki możemy popełnić w takim przypadku, to brak cierpliwości i chęć uzyskania jak najbardziej widocznego efektu w jak najkrótszym czasie. Nałożenie zbyt ciemnego pigmentu może być zgubne w skutkach – będzie on sprawiał wrażenie sztucznego, a nasz skalp przywiedzie na myśl... wymalowaną farbką pisankę. Niezbyt przyjemna wizja, prawda?
Golenie włosów
Poddanie się zabiegowi mikropigmentacji oznacza konieczność zaprzyjaźnienia się z maszynką do golenia. Aby efekt krótko ściętych włosów prezentował się w pełni estetycznie, włosy muszą być po prostu... krótko ścięte! Pozostawianie kilkucentymetrowych odrostów w miejscach, gdzie włosy nadal wyrastają, to duży błąd. Nasze naturalne cebulki są bowiem, w odróżnieniu od tych nałożonych pigmentem, trójwymiarowe. Swoisty ,,kolaż" naturalnych i pigmentowanych włosów będzie wręcz raził sztucznością... Takie połączenie może mieć uzasadnienie tylko w przypadku, kiedy wciąż posiadamy dostatecznie dużo własnego owłosienia na całym obszarze głowy, a pigment pełni wyłącznie funkcję dogęszczenia przerzedzających się miejsc. W sytuacji, gdy wyraźnie łysiejemy, nie pozostaje jednak nic innego, jak pełne wygolenie skalpu.