Wbrew pozorom, łysienie nie jest oznaką starości. Problem wypadających włosów dotyczy mężczyzn w każdym wieku i przeważnie ma podłoże genetyczne. Widok 20-latków z prześwitami nie jest dziś czymś zaskakującym, choć dla wielu z nich stanowi przyczynę osobistych dramatów. Sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana w przypadku dzieci i nastolatków, które utraciły włosy w wyniku przebytej kuracji (np. chemioterapii), bądź choroby (łysienie plackowate). Czy tego typu osoby mogą skorzystać z zabiegu mikropigmentacji, jak każdy dorosły człowiek?
Metryczka nie ma znaczenia
Odpowiadając na pytanie z poprzedniego akapitu – oczywiście, że tak! Specyfika zabiegu mikropigmentacji powoduje, że jest on adresowany do osób w każdym wieku. Niezależnie, czy chodzi o dziecko, nastolatka, osobę w średnim wieku, bądź emeryta – procedura zawsze wygląda tak samo. Jest prosta, nieinwazyjna i nie wywołuje skutków ubocznych. Mały pacjent spokojnie wytrzyma zabieg, a przy okazji pozbędzie się kompleksów, które mogłyby naznaczyć się na jego późniejszym życiu. Nie inaczej jest w przypadku osób, dopiero wchodzących w dorosłość. Udokumentowany przykład młodego klienta kliniki mikropigmentacji można zobaczyć w naszej galerii.
Mikropigmentacja przy postępującym łysieniu
Osoby młode często nie decydują się na zabieg mikropigmentacji, ponieważ obawiają się, że ich włosy wciąż będą wypadać. Zupełnie niesłusznie – postępujące łysienie nie wyklucza poddania się kuracji. Doświadczeni specjaliści pigmentują także miejsca łysiejące i potencjalnie narażone na przerzedzenie. W przypadku szczególnie dynamicznych zmian – np. nagłego łysienia z tyłu głowy, wystarczy sesja dodatkowa. Dzięki niej zamaskujemy nowe prześwity, bez uszczerbku dla tych, które już zostały zasłonięte.
Problem siwej głowy, czyli dużo szumu o nic
Na drugim biegunie znajdują się osoby nieco starsze, które nie tylko łysieją, ale też siwieją. Biały włos to szlachetna oznaka dojrzałości – czy jednak przeszkadza w wykonaniu zabiegu mikropigmentacji? Wcale nie! Krótko ścięte włosy wyglądają jednakowo, niezależnie od ich barwy. Przecież nawet jasnowłosi blondyni udają się na kurację. Siwizna to żadna przeszkoda – dobrze dobrana barwa pigmentu z pewnością doprowadzi do uzyskania w pełni zadowalającego efektu estetycznego.